Książką Sztuka porządkowania autorstwa Dominique Loreau byłam zachwycona. Wreszcie znalazłam bratnią duszę, która podziela moje poglądy dotyczące organizacji i porządkowania. Nie tracąc więc czasu zabrałam się za kolejną książkę – Sztuka planowania.

 

sztuka planowania - okładka

źródło: czarnaowca.pl

Zgodnie z opisem na okładce:

Sztuka planowania to praktyczny poradnik podpowiadający, jak najlepiej zorganizować codzienne życie (sprzątanie, przygotowywanie posiłków, zapraszanie gości na kolację, płacenie rachunków, kupowanie prezentów, pakowanie walizek na wyjazd itp.), tak by znaleźć czas dla siebie.

Autorka zachęca do prowadzenia własnego „notatnika z listami”, który pozwoli sprecyzować swoje upodobania i osiągnąć klarowność umysłu. Na podstawie licznych przykładów przedstawia praktyczne rady i wskazówki pozwalające opanować sztukę dobrego, wolnego od stresu życia.

No, ideał. Nastawiłam się, że znajdę w niej kilka fajnych patentów na planowanie. Książka jest jednak o sporządzaniu list a nie stricte o planowaniu (treść idealnie oddaje oryginalny tytuł L’art des listes, czyli sztuka tworzenia list). Co nie znaczy jednak, że listy są nieprzydatne przy planowaniu. Lubię i namiętnie tworzę listy zadań. Notowanie, planowanie i tworzenie list umożliwia mi odciążenie umysłu (nie muszę o wszystkim pamiętać), uporządkowanie myśli oraz efektywne zarządzanie czasem.

Książka podzielona jest na kilka części:

  • listy – uproszczenie mechanizmów codzienności
  • listy – lepsze poznanie siebie
  • listy – zatroszcz się o siebie
  • listy tysiąca i jednej przyjemności
  • listy – instrukcja obsługi.

Skupię się na pierwszej i ostatniej części, bo są one najbardziej związane z tematyką poruszaną na blogu.

W pierwszej części autorka przedstawia sposoby na tworzenie list, za pomocą których uprościmy i ułatwimy codzienność. Trudno się z tym nie zgodzić, bo sama tworzę podobne listy. W pewnym momencie czytania poczułam się jednak mocno przytłoczona. Jestem zorganizowana, ale pojawiły się w mojej głowie pytania, czy jednak wystarczająco dobrze, skoro nie mam tylu „potrzebnych” list.

Kilka przykładów fajnych list, które rzeczywiście warto zrobić:

  • listy prezentów (otrzymanych, podarowanych, pomysły na prezenty (zarówno dla innych, jak i dla nas))
  • budżet domowy – lista wydatków domowych (ale także lista rzeczy, które kupuję, a których wcale nie potrzebuję!!!), wydatki w ciągu najbliższych 12 miesięcy, rzeczy, które mam ochotę kupić, rzeczy, których potrzebuję
  • kuchnia – lista sprawdzonych przepisów kulinarnych, kuchenne triki, pomysły na posiłki (np. dla jednej osoby, dla zakochanych, dania na przyjęcia, posiłki świąteczne, posiłki gotowe w 10 minut itp.), moje ulubione restauracje (lub lista restauracji z dostawą do domu)
  • listy doskonałej gospodyni – lista czynności domowych do wykonania w 15-minutowych etapach, raz w tygodniu, raz w miesiącu itp., numery telefonów, jakie powinniśmy mieć zawsze pod ręką,
  • eskapady – przygotowania do podróży, zestawy niezbędnych rzeczy

Przestrzeganie codziennej domowej rutyny pomaga w prowadzeniu domu. Wyznacz sobie małą czynność domową do wykonania każdego dnia zamiast jednej dużej pracy do zrobienia od czasu do czasu. Sporządzając listę czynności do wykonania każdego dnia, nie będziesz musiała zastanawiać się nad tym, co, gdzie i kiedy masz do zrobienia, tym samym nie pozwalając, aby (…) w domu zapanował nieporządek. (…) Trzymanie się codziennej rutyny (…) może sprawić, że zajmowanie się domem stanie się rodzajem zabawy, rytuału i przyniesie nam satysfakcję z dobrze wykonanego zadania

 

W ostatniej zaś części Dominique Loreau dzieli się praktycznymi wskazówkami dotyczącymi tworzenia list. Oto kilka zn ich:

  • wyrobienie w sobie nawyku notowania
  • wybieranie nośnika do zapisywania list – musi mieć możliwość rozbudowy i grupowania poszczególnych elementów. Zeszyt nie jest odpowiednim narzędziem, ponieważ po zapełnieniu nie pozwala na dodawanie dopisków i musi zostać zastąpiony
  • dwa nośniki list:

podręczny organizer/notes, który masz zawsze przy sobie i pozwoli ci notować w każdej chwili

notatnik z listami w domu np. organizer-segregator, który będzie stanowił bazę danych z możliwością rozbudowy, np. segregator, do którego można wpiąć nowe kartki.

 

I na sam koniec – jak zacząć

Zacznij po protu od chwili obecnej. Notatnika z listami nie da się zapisać w ciągu kilku dni lub kilku tygodni. Tworzymy go stopniowo, w miarę upływu czasu, w zależności od nastrojów, reminiscencji, okazji.

Możesz zacząć od list dotyczących tematów, które najbardziej cię interesują albo od niedawnego wydarzenia (…) Wystarczy trochę cierpliwości, a wkrótce pojawią się kolejne tematy list.

Na początku będziesz bez wątpienia popełniała błędy (jeśli chodzi o klasyfikację, układ), ale szukając, znajdziesz sposób prezentacji i wyrazu, który najbardziej ci odpowiada.

To co – zaczynasz tworzyć swoje listy?