Dzisiaj chciałam Ci opisać 5 rzeczy, które robię codziennie, by utrzymać dom w czystości. Przetestowałam je na sobie i mogę napisać tylko jedno – to naprawdę działa 🙂
5 prostych czynności, które pomagają utrzymać dom w czystości i których wdrażanie w Twoim domu możesz rozpocząć od razu:
1. pościel łóżko
To tylko chwila, ale dzięki temu sypialnia od razu wygląda czyściej i schludniej. Dla mnie jest to bardzo ważne, ponieważ pracuję w tym samym pokoju, w którym śpię. Mam co prawda postawiony regał dzielący pokój na dwie części, ale czuję się lepiej i nic mnie rozprasza, kiedy widzę zaścielone łóżko (choćby tylko z wyrównaną kołdrą i poduszkami) niż plątaninę pościeli.
2. odkładaj rzeczy na miejsce (od razu)
Odkładanie rzeczy na miejsce od razu zajmuje o wiele mniej czasu niż robienie tego samego wieczorem (np. w ramach codziennego ogarniania domu). Ja sama zaczęłam od wieczornego ogarniania, by z czasem przejść do odkładania rzeczy na miejsce od razu po ich użyciu.
Co to jest OGARNIANIE DOMU W 10 MINUT i jak się do tego zabrać?
Nastawiasz timer/budzik na 5, 10 lub 15 minut (w zależności od swoich możliwości i potrzeb) i w tym czasie zajmujesz się jedynie odkładaniem rzeczy na ich miejsce, np.:
- łazienka – kosmetyki na półki/do szafek; brudne ubrania, które dziwnym trafem nie wylądowały w koszu na brudną bieliznę – do kosza; ręczniki na wieszaki itd.
- sypialnia/garderoba/szafa – rzucone byle jak ubrania do szafy lub do kosza na brudną bieliznę; torebka na swoje miejsce, podobnie biżuteria i inne drobiazgi
- pokój dzienny/salon/jadalnia – zabawki do pokoju dziecięcego (tutaj w miarę możliwości angażuj dzieci); poduszki, koce, piloty od TV, konsole itp. na swoje miejsce; książki i czasopisma do gazetnika lub innego wyznaczonego miejsca; zbłąkane talerze, kubki i szklanki do kuchni
- porządek wśród butów i okryć wierzchnich w przedpokoju
3. posprzątaj codziennie coś małego
Nie staraj się robić wszystkiego w jeden dzień lub każdego dnia. Prosty harmonogram sprzątania sprawi, że dom będzie czysty i nie będzie wymagał jednorazowo kilku godzin sprzątania.
Mój grafik sprzątania przedstawia się następująco – codziennie poświęcam do 30 minut na poniższe czynności:
- poniedziałek – sprzątanie łazienek
- wtorek – starcie kurzy
- środa – odkurzanie
- czwartek – mycie podłóg
- piątek – nadrabianie zaległości i/lub ogarnięcie całości
4. codziennie zajmij się papierami i przychodzącą pocztą
Posortuj zebrane w ciągu dnia papiery:
- część, która wymaga Twojego zaangażowania (np. robienie opłat) odłóż w jedno wyznaczone do tego celu miejsce (i wpisz sobie do kalendarza, kiedy się tym zajmiesz, by o tym nie zapomnieć)
- część, która wymaga jedynie archiwizacji (np. informacja o stanie konta emerytalnego) – odłóż w wyznaczone miejsce i zarchiwizuj całość papierów z całego tygodnia lub miesiąca za jednym zamachem
- śmieci (ulotki itp.) od razu wyrzuć.
5. ogarnij kuchnię
Wytrzyj blaty, umyj naczynia (lub załaduj do zmywarki) i wyczyść zlew. Kolejnego dnia rano wejdziesz do czystej kuchni, a przygotowanie posiłków będzie przyjemnością. Spróbuj 10-minutowego porządkowania kuchni
Co to jest PORZĄDKOWANIE KUCHNI W 10 MINUT?
Codziennie przeznacz około 10-15 minut na porządki w kuchni – załadowanie i puszczenie zmywarki, umycie i wytarcie naczyń, schowanie stojących na blacie (ale niekoniecznie muszących tam przebywać) rzeczy do szafek/szuflad, przetarcie blatów i płyty/kuchenki, itp.
Pamiętaj o tym, że rutyna i systematyczność to podstawa sukcesu, ale nie stanie się to w ciągu jednego dnia – wymaga odrobiny czasu i zaangażowania.
A Ty masz swoje sposoby na utrzymanie czystości? Podziel się nimi w komentarzach.
Tak, zgadzam się w 1000%. Twój harmonogram sprzątania, po 3 miesiącach mam już w głowie i rzeczywiście – pomógł mi wypracować rutynę. Dzięki niej czuję że ogarniam, i że wszystko jest w miarę na bieżąco. Wprawdzie teraz mam dołek bo dzieci chore i trochę sił brak, ale wiem że łatwo wrócę do ładu.
Teraz jeszcze wprowadzę strefy przypisane dniom – czuję, że wchodzę w kolejny level 🙂
Super 😀 Bardzo się cieszę, że moje pomysły sprawdziły się także u Ciebie.
Wreszcie jakiś rozsądny artykuł o utrzymaniu czystości w domu. W 100% zgadzam się.
Ja dodałabym do tego jeszcze stworzenie harmonogramu prania. Dzięki temu brudne ubrania nie zalegają nam w koszu na pranie a my nie musimy się martwić, co na siebie włożyć. Dobrze jest ustalić konkretne dni na pranie, np. białych lub czarnych rzeczy, ręczników i pościeli. Z pozostałymi rzeczami jak najbardziej się zgadzam, bo sama je stosuję 🙂
Tak, harmonogram prania to dobra rzecz – ja teraz testuje opcję „1 pranie dziennie”.
Ale myślę, że tych 5 podstawowych rzeczy na sam początek jest całkiem wystarczające. Pomyślę nad stworzeniem kolejnego poziomu wtajemniczenia 😉
Ja robię pranie z całego tygodnia w piątek lub piątek i sobotę- przy trójce dzieci chodzących do szkoły jest tego trochę. Czekam na piątek, żeby mieć też stroje gimnastyczne do prania. Zbieranie rzeczy z suszarek i układanie w szafkach w niedzielę lub poniedziałek- czasami przeciąga mi się dłużej bo nie lubię tego robić 😉
też tak robię ; )
Najbardziej nie lubię sprzątać łazienki, zostawiam to mojemu M. Za to ogarnianie reszty sprawia mi dużą przyjemność. 🙂
U nas w domu (siostra, chłopak, współlokatorka) wygląda tak, że każdy ma swoje obowiązki, co do mycia łazienki – co weekend się zmieniamy 🙂 najgorzej jest w kuchni, kiedy się coś robi, a czasem i 3 rzeczy naraz (obiad, sałatka, ciasto np), to non stop trzeba zmywać. Ale wprowadziliśmy też zasadę kto przygotowuje obiad – nie zmywa 🙂
Magdo, bardzo fajny tekst. Myślę, że robienie pewnych rzeczy codziennie – nawykowo 🙂 – bardzo pomaga w tym, żeby dom był czysty i ogarnięty zawsze, a nie od święta, a jego sprzątanie nie było udręką. I pierwszą z tych czynności jest odkładanie rzeczy na miejsce. U mnie nie działa 3 punkt – mam dwa koty i psa, więc jeśli chcę widzieć błysk w domu, muszę wszystko posprzątać z jednym zamachem. Przy takiej gromadce odstęp jednodniowy nawet między odkurzaniem a myciem podłogi to zbyt dużo. Pozdrawiam ciepło :).
Od kiedy wyprowadziłam się z domu to wrzuciłam sobie w nawyk kilka rzeczy, jak na przykład właśnie ścielenia łóżka, wieczorne ogarnianie kuchni, wszystkie przelewy wysyłam od razu, na bieżąco uzupełniam kalendarz, co by o niczym nie zapomnieć itd. 🙂 Widać efekty, zdecydowanie.
Genialne! Proste, a takie odkrywcze 😀
Ja z czasem zauważyłam, że nie muszę być perfekcyjną partnerką i robić wszystkiego w domu sama… Dostrzegłam, że wiele z moich obowiązków jest na tyle łatwych, że mój Partner z pewnością sobie poradzi z nimi…. Ponieważ jestem na studiach dziennych i w międzyczasie dorabiam sobie jako niania, mój czas jest dość ograniczony….
Oczywiście zagonienie do obowiązków Chłopaka wymagało trochę wysiłku, ale mam sposób…. W zamian za wypełnienie listy z drobnymi zadaniami typu wynieś śmieci, zmyj naczynia, pozbieraj pranie do kosza, czy uporządkuj w szafce dostaje nagrody w postaci słodyczy lub ulubionego dania na obiad…. Dzięki temu zyskuje czas, a ponad to mój Chłopak zrozumiał, że te codzienne czynności wymagają także wysiłku i docenia to… W ostatni weekend kazał mi odpoczywać a sam ogarnął mieszkanie i zrobił obiad <3
Witam, wszystkie opisane sposoby, bardzo bliskie mojemu sposobowi na ład w mieszkaniu, ja jeszcze dodam, że świetnie sprawdza się ” zrób choć jedną rzecz za każdym razem gdy wychodzisz z pokoju, gdy jesteś w kuchni czy w łazience” np. za każdym razem gdy wychodzimy z salonu do kuchni to zabieramy jakąś rzecz, śmieć, np. papierek po czekoladkach, kubek , talerzyk, bluzkę którą z siebie zdjęliśmy itp. można to podpiąć pod odkładanie rzeczy od razu na miejsce, ale mam na myśli śmieci no i rzeczy pozostawione przez domowników, którzy jeszcze się nie nauczyli żeby wynosić po sobie a już dawno wyszli do szkoły czy pracy. W ten sposób, nie ma potem zbyt wiele do porządkowania. Gdy jestem w kuchni natomiast, podczas gdy gotuje się woda na kawę, w tym czasie staram się umyć choć kilka talerzyków, czy kubków, wtedy mniej na wieczorne zmywanie zostanie. Najczęściej nic nie zostaje 😉 W łazience, myjąc ręce zalać choć toaletę płynem do czyszczenia, przemyć umywalkę itp. Takie zabiegi trwają chwilkę a pomagają utrzymać porządek, a co za tym idzie nie sprzątać potem godzinami.
Dodam jeszcze, że mój wyżej wymieniony sposób sprawdza się podczas gdy mamy w domu kilkumiesięcznego szkraba, który potrafi zainteresować się zabawką tylko chwilkę. I muszę powiedzieć, że dotąd całe sterty prania kłębiły się wkoło kosza na brudną bieliznę czekając na sobotę, zaczęłam stosować jedno pranie dziennie i odzyskałam kosz na pranie 😀 w końcu wszystko się mieści w środku 🙂 dziękuję za tą podpowiedź 🙂
Potwierdzam ze działa! 🙂 wprawdzie wciąż musze się pilnować i nie zawsze wszystko zrobię danego dnia, zwłaszcza jeśli mnie fizycznie nie ma od rana do nocy, ale generalnie Lubie bardziej ideę codziennie po trosze niż raz na tydzień w weekend.
Ja zwykle starałam się ogarniać dom, ale przyznam, że totalną zmorą była dla mnie podłoga. Nie cierpiałam zamiatać, a potem myć. W celu ułatwienia sobie tej okropnej czynności, kupiłam sobie mop parowy z morphy richards. I zmieniłam podeście. Teraz myje podłoge 3-4 razy w tygodniu, czuje, ze w domu jest czysciutko i swiezo pachnie.
Ja myję podłogę ze dwa razy dziennie. Strasznie znać kurz. A jak przyświeci słońce to masakra.
ja większość tych rzeczy mam oganięta zawsze był problem tylko z dywanem, ciągle kłaki psa i nie mam na to czasu, teraz roomba jeździ, mam model nie tka drogi 695 i spokoj
u mnie najgorzej z odkładaniem ciuchów i innych rzeczy na swoje miejsce 🙂 ale wiem, że nad wszystkim można popracować 🙂 nie lubię bardzo bałaganu w kuchni i to chyba jedyne miejsce, gdzie na bieżąco sprzątam 🙂