Organizacja garderoby lub szafy, organizacja kuchni. Oczami wyobraźni widzisz już te poukładane kolorami swetry i podkoszulki, wiszące w rządku spódnice, sukienki i koszule. W szufladzie z bielizną każda rzecz zgrabnie złożona i odłożona na swoje wyznaczone miejsce. W kuchennych szafkach sypkie produkty, łącznie z przyprawami i kilkoma rodzajami makaronów, są przesypane do jednakowych pojemników opatrzonych etykietą. Szklanki i filiżanki stoją w równych rzędach, a talerze wraz z miseczkami czekają w stosikach na podanie posiłku.
Pełna energii wchodzisz do kuchni lub pochodzisz do szafy i cała Twoja motywacja gdzieś umyka, bo nie wiesz w co włożyć ręce i od czego zacząć, by osiągnąć swój cel. Odwracasz się zatem na pięcie i odkładasz realizację tego projektu na wieczne nigdy. Co zrobić, by jednak zrealizować swoją wizję zorganizowanej szafy lub kuchni.
Jak zjeść słonia? Po kawałku.
Organizacja kuchni czy garderoby to duży i absorbujący projekt. Jest jednak rozwiązanie, które pozwoli Ci ukończyć takie przedsięwzięcie – nie musisz przecież realizować tego zamysłu w ciągu jednego dnia. Podziel go na łatwe do ogarnięcia w zabieganej codzienności np. 15-minutowe zadania i wykonuj je w wolnej chwili. Systematycznie, dzień po dniu, tydzień po tygodniu. Małe jest lepsze niż nic. Lepiej zrobić coś małego niż zupełnie nic.
Jak podzielić słonia na kawałki?
- Wybierz przestrzeń, którą chcesz zorganizować.
- Zastanów się dlaczego potrzebujesz zorganizować dane pomieszczenie. Co stanowi największy problem w tym momencie? Co się sprawdza, a co niekoniecznie? Co jest niezbędne? Co powoduje dezorganizację? Co jest Twoim celem? Jaki rezultat chcesz osiągnąć? Jaki jest powód dla którego chcesz zrealizować ten projekt – jasny cel da Ci kierunek dla Twoich działań.
- Rozłóż cały proces organizacji na małe kroki. Spisz wszystkie zadania, które chcesz zrealizować w danym projekcie. Również poszukiwanie inspiracji i niezbędne zakupy. Małe zadania są łatwiejsze do wykonania i dają szybki rezultat – uporządkowana szuflada z bielizną czy zgromadzone w jednym miejscu dekoracje świąteczne.
- Zaangażuj rodzinę – jeżeli wszyscy domownicy wiedzą, co się dzieje i dlaczego, jest bardziej prawdopodobne, że będą Cię wspierać.
- Zaplanuj, kiedy będziesz działać. Ustal dzień, w którym uporządkujesz przyprawy, potem kolejny, kiedy zajmiesz się np. pudełkami do przechowywania żywności.
- Skup się na wykonaniu pojedynczego zadania i działaj.
Jaki projekt organizacyjny planujesz zrealizować w najbliższym czasie? U mnie cały czas w realizacji projekt „garderoba” 😉
Fajny wpis. Podałaś wszystko jak na talerzu? Teraz tylko wybrać jakiś obszar i do dzieła. U mnie najbliższy plan to również ubrania…garderoby niestety nie mam?
Fajny wpis. Podałaś wszystko jak na talerzu? Teraz tylko wybrać jakiś obszar i do dzieła. U mnie najbliższy plan to również ubrania…garderoby niestety nie mam?
Szkoda, że blog upada. Bardzo lubiłam czytać Twoje częste i regularne wpisy, które wyczerpująco opisywały zagadnienie. Wiem, że pomysły są ograniczone, ale z drugiej strony co chwilę powstaje nowy gadżet, pojęcie, książka, o których mogłabyś pisać. Po raz kolejny zaglądam na tę stronę i po raz kolejny jestem zawiedziona brakiem nowego wpisu a poprzednie niestety są bardzo krótkie i czyta się je pół minuty. Wiedz, że na pewno nie jestem w tym odczuciu osamotniona. Podziwiam ilość podjętych tematów i zapał, który miałaś, by zapracować na rangę bloga. Nie zaprzepaść tego potu. Życzę wielu dobrych pomysłów i obrania właściwej drogi w życiu.
Zdaję sobie sprawę, że zawodzę swoje Czytelniczki. Mam kryzys blogowy – próbuję z nim walczyć od kilku miesięcy. Jak na razie bezskutecznie. Do tego doszła bardzo trudna sytuacja rodzinna, z którą próbuję sobie poradzić. Coś musiałam odłożyć na bok i tym czymś jest blog. Być może jeszcze wrócę do blogowania, choć raczej nie będą to najbliższe dni.
Szkoda, że blog upada. Bardzo lubiłam czytać Twoje częste i regularne wpisy, które wyczerpująco opisywały zagadnienie. Wiem, że pomysły są ograniczone, ale z drugiej strony co chwilę powstaje nowy gadżet, pojęcie, książka, o których mogłabyś pisać. Po raz kolejny zaglądam na tę stronę i po raz kolejny jestem zawiedziona brakiem nowego wpisu a poprzednie niestety są bardzo krótkie i czyta się je pół minuty. Wiedz, że na pewno nie jestem w tym odczuciu osamotniona. Podziwiam ilość podjętych tematów i zapał, który miałaś, by zapracować na rangę bloga. Nie zaprzepaść tego potu. Życzę wielu dobrych pomysłów i obrania właściwej drogi w życiu.
Zdaję sobie sprawę, że zawodzę swoje Czytelniczki. Mam kryzys blogowy – próbuję z nim walczyć od kilku miesięcy. Jak na razie bezskutecznie. Do tego doszła bardzo trudna sytuacja rodzinna, z którą próbuję sobie poradzić. Coś musiałam odłożyć na bok i tym czymś jest blog. Być może jeszcze wrócę do blogowania, choć raczej nie będą to najbliższe dni.
Usuwasz komentarz opisujący prawdę i zawierający życzenia wielu dobrych pomysłów? 🙂 Są dwie możliwości. Albo źle zrozumiałaś moje intencje, które są DOBRE, albo nie jesteś autentyczna.