Jak na organizacyjnego świra przystało – stworzyłam planner bloga 😉

W związku z tym, że po wpisaniu magicznych słów do wyszukiwarki nie pojawiło się nic, co by mnie w 100% zadowoliło, mój planner jest składanką z kilku znalezionych gotowców.

Przedstawiam Wam mój planner.

Strona tytułowa – zagniecenia są efektem zbyt bliskiego kontaktu plannera z moim energicznym dziecięciem 😉

Kalendarz w układzie miesięcznym pozwala mi rozplanować publikację postów – odrobina miejsca na krótką notatkę odnośnie tego, co ma się pojawić.

Dalej jest część, gdzie mogę poświęcić nieco więcej uwagi poszczególnym postom.
Ostatnią część plannera stanowi miejsce na zapisywanie przychodzących do głowy pomysłów dotyczących postów na bloga.
PS. Mam już wstępnie zarysowaną koncepcję na przyszłoroczny planner 😉

Zapisz