Oto kilka przykładów, jak można przechowywać medykamenty
abowlfulloflemon.blogspot.com |
iheartorganizing.blogspot.com |
littlegreennotebook.blogspot.com |
usefulbeautifulhome.com |
PS. Czy tylko mnie przeraża ilość rzeczy w amerykańskich apteczkach?
Oto kilka przykładów, jak można przechowywać medykamenty
abowlfulloflemon.blogspot.com |
iheartorganizing.blogspot.com |
littlegreennotebook.blogspot.com |
usefulbeautifulhome.com |
PS. Czy tylko mnie przeraża ilość rzeczy w amerykańskich apteczkach?
Może tylko do zdjeć wykupili całą aptekę 🙂 Ja trzymam leki w wielkiem pudle po kozakach zimowych 🙂
Ja właśnie robię reorganizację apteczki – efekty wkrótce
Może tylko do zdjeć wykupili całą aptekę 🙂 Ja trzymam leki w wielkiem pudle po kozakach zimowych 🙂
Ja właśnie robię reorganizację apteczki – efekty wkrótce
Ha! Ja to samo pomyśłam, po co tyle tego? Ja się mieszczę w jednym pudełku. NAjważniejsze to: z dala od dziecka. Ale żeby odrazu cała szafka na lekarstwa, no luuudzie! 😉
Niemniej ciekawy wątek. Postanowiłam okrasić moje lek-pudło takim krzyżykiem!
U mnie jest cała szafka na lekarstwa – ale jest to taka mała szafka nad lodówką i jest w niej nieco więcej niż tylko leki, ale właśnie robię tam porządek
Ha! Ja to samo pomyśłam, po co tyle tego? Ja się mieszczę w jednym pudełku. NAjważniejsze to: z dala od dziecka. Ale żeby odrazu cała szafka na lekarstwa, no luuudzie! 😉
Niemniej ciekawy wątek. Postanowiłam okrasić moje lek-pudło takim krzyżykiem!
U mnie jest cała szafka na lekarstwa – ale jest to taka mała szafka nad lodówką i jest w niej nieco więcej niż tylko leki, ale właśnie robię tam porządek
Wydaje mi się, że część tego nadmiaru wynika ze stylu życia- wiary, że pigułka zniweluje działanie zjadanych codzień fastfoodów. Druga rzecz- spójrzmy na opakowania- dla mnie są bardzo amerykańskie: „Kup większe opakowanie, 30% gratis! bla bla” 🙂
W Polsce mam wrażenie niewielu jest ludzi, których stać na wykupienie wszystkich leków w tych mega-hiper promocyjnych dużych pudełkach. A witaminy często kupujemy „all-in-one” albo zdroworązsądkowo nasza apteczka składa się z leku na gardło + witaminka C ;p + przeciówbólowe + na biegunkę + plastry i bandaż i tyle, resztę leczy się miodem i doraźnie kupowanymi medykamentami 🙂
Pewnie masz rację. Chociaż gdzieś słyszałam opinię, że powoli stajemy się (jako naród) lekomanami.
Wydaje mi się, że część tego nadmiaru wynika ze stylu życia- wiary, że pigułka zniweluje działanie zjadanych codzień fastfoodów. Druga rzecz- spójrzmy na opakowania- dla mnie są bardzo amerykańskie: „Kup większe opakowanie, 30% gratis! bla bla” 🙂
W Polsce mam wrażenie niewielu jest ludzi, których stać na wykupienie wszystkich leków w tych mega-hiper promocyjnych dużych pudełkach. A witaminy często kupujemy „all-in-one” albo zdroworązsądkowo nasza apteczka składa się z leku na gardło + witaminka C ;p + przeciówbólowe + na biegunkę + plastry i bandaż i tyle, resztę leczy się miodem i doraźnie kupowanymi medykamentami 🙂
Pewnie masz rację. Chociaż gdzieś słyszałam opinię, że powoli stajemy się (jako naród) lekomanami.
Zazdroszczę tym, którzy potrafią i mogą ograniczyć leki do małego pudełka. Wystarczy, gdy w rodzinie jest dwójka dzieci w różnym przedziale wiekowym, to asortyment przeziębioniowych/przeciwgorączkowych/przeciwbólowych rozszerza się co najmniej dwukrotnie – bo maluch dostanie leki w kropelkach i syropach, a ten starszy to może syropki/ tabletki dla starszych, ale jeszcze nie dla dorosłych. Do tego dodajmy dwóch alergików (dorosły i dziecko) i znów mamy podwójny zestaw. A jeśli jeszcze wolimy leczyć się naturalnie (ziołami), to objętość znowu wzrasta. Przykładów znalazłoby się jeszcze kilka. U mnie zatem jest szafka na medykamenty i bynajmniej nie ma tam tabletek na ból pięty, syropów na paznokieć małego palca itp.
Zazdroszczę tym, którzy potrafią i mogą ograniczyć leki do małego pudełka. Wystarczy, gdy w rodzinie jest dwójka dzieci w różnym przedziale wiekowym, to asortyment przeziębioniowych/przeciwgorączkowych/przeciwbólowych rozszerza się co najmniej dwukrotnie – bo maluch dostanie leki w kropelkach i syropach, a ten starszy to może syropki/ tabletki dla starszych, ale jeszcze nie dla dorosłych. Do tego dodajmy dwóch alergików (dorosły i dziecko) i znów mamy podwójny zestaw. A jeśli jeszcze wolimy leczyć się naturalnie (ziołami), to objętość znowu wzrasta. Przykładów znalazłoby się jeszcze kilka. U mnie zatem jest szafka na medykamenty i bynajmniej nie ma tam tabletek na ból pięty, syropów na paznokieć małego palca itp.
U mnie z racji tego, że dzieci są w różnym wieku, a my z mężem korzystamy z innych leków, apteczka została zorganizowana w ten sposób, że są cztery pudełeczka opisane imionami domowników, do tego osobne pudełeczko na „przeziębienie”. Mam tez zasadę, że zawsze na opakowaniu danego leku pisze markerem datę przydatności, a jeśli lek może być użyty w okresie np 6 miesięcy od momentu otwarcia, również moment otwarcia. Dzięki temu za każdym razem gdy otwieram apteczkę widzę, czego mogę się z niej pozbyć.
U mnie z racji tego, że dzieci są w różnym wieku, a my z mężem korzystamy z innych leków, apteczka została zorganizowana w ten sposób, że są cztery pudełeczka opisane imionami domowników, do tego osobne pudełeczko na „przeziębienie”. Mam tez zasadę, że zawsze na opakowaniu danego leku pisze markerem datę przydatności, a jeśli lek może być użyty w okresie np 6 miesięcy od momentu otwarcia, również moment otwarcia. Dzięki temu za każdym razem gdy otwieram apteczkę widzę, czego mogę się z niej pozbyć.