Witam w Nowym Roku :)Zgodnie z obowiązującym trendem w blogosferze przedstawiam swoje postanowienia noworoczne na 2014r. Może ich upublicznienie sprawi, że choć część z nich zostanie zrealizowana 😉
Część z moich celów na 2014r. (podobno słowo „cele” brzmi i działa lepiej w porównaniu do „postanowień”):
- Projekt Szczęście i Szczęśliwy Dom – po lekturze książek pod tymi tytułami zapragnęłam zrobić coś podobnego – w związku z tym, że jest to dość świeża sprawa (drugiej książki jeszcze nie skończyłam czytać) nie mam jeszcze opracowanego planu na cały rok. Część z niżej przedstawionych postanowień noworocznych pewnie znajdzie w nim miejsce. Dodam kilka bardziej osobistych postanowień i gotowe… do realizacji 😉
- Jednozdaniowy dziennik – dla chwil wartych zapamiętania
- Czytanie książek – 2-3 miesięcznie
- Oszczędności – roczny plan oszczędności – co tydzień okładać tyle złotych, których ilość odpowiada kolejnemu tygodniowi roku (np. w pierwszym tygodniu odkładam 1 zł, a w trzecim – 3 zł)
- Zdrowie – zaległe wizyty i dbanie o kręgosłup
Na koniec bardziej życzenie niż postanowienie (bo nie jest to zależne tylko ode mnie) – przeprowadzka do nowego mieszkania.
mamy baaaaardzo podobne cele 🙂
życzę Ci wytrwałości 😉 sobie też 😉
nie dziękuję 🙂
Super!!! Uwielbiam czytać cele u innych zanim zabiorę się za swoje, bo to odblokowuje moje komórki 🙂 Z tym oszczędzaniem pierwszy raz spotykam się z taką metoda 🙂
pisała o nim już jakiś czas temu happyholic, teraz natknęłam się na ten fajny formularz – więc będę działać
słyszałam o jeszcze jednym sposobie na oszczędzanie „mimochodem” – odkładanie do „słoika” każdych 5 zł plączących się w portfelu lub kieszeniach
ja słyszałam o banknotach 10 zł – ale te rzadko plączą mi się po kieszeniach – 5 zł, to też, ale to odkładanie w tygodniach – mi się podoba – na początku skromnie – sumie to tych tygodni wiele nie ma – a jaka się suma uzbiera? w poniedziałek drukuję formularz – i ten w $ bardzo mi się podoba, choć ja będę zbierać zł. A tak poza tym, miałam też swój własny sposób (od września), ale w grudniu się nie udało – przy każdej wypłacie szłam do kantoru/a i kupowałam 20 euro – przynajmniej miałam pewność, że ich ze skarpety nie wyjmę 🙂 Więc, jeśli uda mi się wytrwać w moich własnych postanowieniach, to pociągnę obie metody – zawsze mogę coś pominąć, gdy będzie tego sytuacja wymagać 🙂 Także bardzo dziękuję za ten post, i pozdrawiam 🙂
Zycze zatem, abys bez wiekszego trudnu swoje cele zrealizowala, wszystkiego dobrego w nowym roku! Pozdrawiam cieplo!