Dzisiaj krótko z placu boju. Jak minął mi kwiecień z Perfekcyjna Panią Domu z mojego rocznego wyzwania?
wiosenne porządki
Sprzątam. To trochę potrwa, bo mam inne sprawy na głowie i sprzątanie nie jest obecnie na liście moich priorytetów, ale powoli i wytrwale walczę. Tym razem według moich wytycznych, a nie Perfekcyjnej Pani Domu. Testuję na sobie swój e-kurs „Uporządkuj swój dom w 4 tygodnie”. A co 😉
Wczoraj skończyłam odgruzowywać pokój syna. Mój pomysł na naukę samodzielności przy sprzątaniu własnego pokoju nie wypalił – muszę poszukać innego sposobu na mojego 5,5-latka.
święta wielkanocne
W tym roku święta wielkanocne przypadły pod koniec marca, poza tym spędzałam je z mężem i synem u moich rodziców, więc porady PPD nie były mi specjalnie potrzebne (a już zwłaszcza pomysł generalnych porządków w 2 dni).
Myślę intensywnie nad mini poradnikiem planowania imprez wszelakich wraz z serią plannerów. Zarys już jest, plan na plannery także. Jeszcze tylko dopracowanie i kilka testów na żywych organizmach 😉
domowe SPA, czyli jak stworzyć własne kosmetyki
Ja i SPA to dwie sprzeczności. Byłam w SPA. Co prawda był to tylko jeden dzień, ale dla mnie o jeden dzień za dużo. Nie przepadam, kiedy wszyscy kręcą się wokół mnie i zadają mnóstwo pytań. Wyszłam bardziej zmęczona niż odprężona. Zdecydowanie wolałabym spędzić ten dzień w ciszy i spokoju na kanapie z książką w ręku i pysznym jedzeniem na podorędziu. Bez dziecka, bez męża, bez codziennej bieganiny. Nawet nie dzień – wystarczyłoby mi kilka godzin 😉
Tworzenie własnych kosmetyków – nie ma mowy. U mnie rządzi minimalizm. Jak najmniej maziania, jak najwięcej efektów. Peeling czy maseczka – owszem, ale takie, które zmywa się dopiero rano. Miałam raz jeden kosmetyk, przy którym musiałam sama połączyć składniki – całkiem fajne, ale żeby tak wszystko samemu przygotowywać. O nie. Nie po to mam taki wybór w sklepach.
Plan na maj wg PPD to:
- dla domu – renowacja, czyli drugie życie mieszkania
- dla rodziny – jak zorganizować uroczystość pierwszokomunijną
- dla siebie – ruch na świeżym powietrzu
Ja zaś uwielbiam SPA:) Pozdrawiam 😛
Mnie się wydaje, że w domowej produkcji kosmetyków jest jednak jakaś magia. Fakt, nie każdemu musi przypaść to do gustu, ale to tak jak z gotowaniem – można czerpać radość z zakupów na bazarkach, wybierania wszystkich składników, doprawiania i godzin spędzonych w kuchni, lub po prostu jadać na mieście. 🙂
Żadne podejście nie jest lepsze czy gorsze, ale dzięki takiej różnorodności spojrzeń na świat, jest on taki piękny 🙂
Powodzenia w realizacji majowego planu!
Dawid
planowanie imprez wszelakich wraz z serią plannerów mi się bardzo podoba, ja przygotowywałam swego czasu poradnik na temat przygotowania konferencji, planuję też wpis o przygotowaniu imprezy integracyjnej. To są bardzo przydatne porady.
Kosmetyków do własnego robienia też nie lubię, w ogóle kosmetyki dla mnie są dość trudnym tematem – nie mam nigdy cierpliwości do wklepywania, wcierania, maziania.