Nie tylko porządki mi w głowie. Wbrew pozorom wiosną nie tylko sprzątam i porządkuję. Lubię także dekorować. Jednak o wiele przyjemniej jest ustawiać wiosenne dekoracje w uporządkowanym pomieszczeniu. Moja kolekcja wiosennych dekoracji nie jest tak duża, jak dekoracji zimowych i bożonarodzeniowych, ale powoli i sukcesywnie ją zwiększam.
Kwiaty, świeże kwiaty – zwłaszcza tulipany. W przypadku żonkili pamiętacie, by nie miały towarzystwa innych kwiatów – wydzielają bowiem śluz, który nie służy innym gatunkom.
tulipany
forsycje
bazie
jaskry
prawdopodobnie jakieś drzewko owocowe
Złapałam bakcyla wieńcowego. Zaczęło się już przed Bożym Narodzeniem i nie chce przejść. Zwłaszcza, gdy oglądam tak piękne inspiracje. Aż mi się buzia sama śmieje. Czyż nie są piękne? Mam w planach zrobienie dwóch takich wiosennych wieńców. Trzymajcie kciuki – efektami pochwalę się na blogu
I wersja dla ogrodników 😉
Niekoniecznie wieniec
Wiosenny banner?
A może monogram?
Nie mam kominka (choć marzy mi się choć sam portal kominkowy w sypialni), ale gdybym miała, to byłoby to idealne miejsce na wszelkiego rodzaju dekoracje, nie tylko wiosenne.
Świetny patent z kaloszami, wreszcie jakiś sposób na ukrycie brudnych butów – łatwo i przyjemnie 😀
Mnie z wiosną najbardziej kojarzą się forsycje – od dziecka widywałam je u Babci w ogródku i to dla mnie najbardziej radosne kwiaty na świecie 🙂 Chociaż dekorować wewnątrz nie za bardzo lubię, dodawanie rzeczy do wnętrza mnie denerwuje, chociaż za Twoją namową chyba jutro kupię sobie kwiatuszki 🙂