Czy używałaś kiedykolwiek timera lub czasomierza do wykonywania różnych zadań? Jeśli nie, to spróbuj kiedyś do zrobić. Przekonaj się sama, że to fajny sposób na ogarnięcie codzienności.

Do czego ja wykorzystuję timer?

  • wykonanie rzeczy odwlekanych w nieskończoność – mam kilka zadań na swojej liście, za które nie mogę się zabrać – nastawiam wtedy timer na 5 minut i działam – w końcu 5 minut to nie jakaś wielka ilość czasu, a kiedy już zacznę coś robić, to z reguły udaje się to skończyć. I w sumie o to chodzi ;).
  • praca – stosuję nieco zmodyfikowaną technikę pomodoro do codziennej pracy. Pracuję w odcinkach 30-minutowych, po czym robię 5 minut przerwy (chyba że wykonywanie zadanie mocno mnie wciągnie, to nastawiam timer na kolejne 30 minut). Po dwóch godzinach pracy robię sobie 15-30-minutową przerwę.
  • przerwy w pracy i praca w social mediach – by nie okazało się nagle, że z zaplanowanych 15 minut zrobiło się nagle 45 ;).
  • ogarnianie domu i kuchni – wieczorem porządkuję dom i kuchnię w odcinkach 5-15-minutowych.

 

Co to jest OGARNIANIE DOMU W 10 MINUT i jak się do tego zabrać?

Nastawiasz timer/budzik na 5, 10 lub 15 minut (w zależności od swoich możliwości i potrzeb) i w tym czasie zajmujesz się jedynie odkładaniem rzeczy na ich miejsce, np.:

  • łazienka – kosmetyki na półki/do szafek; brudne ubrania, które dziwnym trafem nie wylądowały w koszu na brudną bieliznę – do kosza; ręczniki na wieszaki itd.
  • sypialnia/garderoba/szafa – rzucone byle jak ubrania do szafy lub do kosza na brudną bieliznę; torebka na swoje miejsce, podobnie biżuteria i inne drobiazgi.
  • pokój dzienny/salon/jadalnia – zabawki do pokoju dziecięcego (tutaj w miarę możliwości angażuj dzieci); poduszki, koce, piloty od TV, konsole itp. na swoje miejsce; książki i czasopisma do gazetnika lub innego wyznaczonego miejsca; zbłąkane talerze, kubki i szklanki do kuchni
  • porządek wśród butów i okryć wierzchnich w przedpokoju

Co to jest PORZĄDKOWANIE KUCHNI W 10 MINUT?

Codziennie przeznacz około 10-15 minut na porządki w kuchni – załadowanie i włączenie zmywarki, umycie i wytarcie naczyń, schowanie stojących na blacie (ale niekoniecznie muszących tam przebywać) rzeczy do szafek/szuflad, przetarcie blatów i płyty/kuchenki, itp.

 

  • porządki w pokoju dziecka – wyznaczam synowi czas na porządki – z reguły jest to 6,5 minuty (tyle ma teraz lat) – i konkretne zadanie do wykonania, np. pozbieranie klocków lub autek.
  • czytanie książek – o ile wieczorami nie ograniczam sobie czasu na relaks z książką (pilnuję jedynie, by skończyć czytać o rozsądnej porze), tak rano, kiedy mam wyznaczony czas na czytanie rozwojowych książek staram się nie przekroczyć założonych 15 minut, by wyrobić się z innymi zaplanowanymi na poranek działaniami.
  • prysznic – zdarza mi się odpłynąć myślami pod strumieniem ciepłej wody, co ma wpływ na późniejsze rachunki do opłacenia. Staram się więc pilnować czasu toalety 😉
  • porządkowanie skrzynki mailowej – moja poczta ze stanu inbox zero ponownie się zabałaganiła, a że szkoda mi poświęcić na jej uporządkowanie kilku godzin, wyznaczyłam sobie codziennie 15 minut na porządki – będzie to trwało dłużej, ale jest większa szansa, że założony cel zrealizuję.
  • drobne porządki – mam listę drobnych zadań, które można wykonać w 5-15 minut – kiedy mam wolną chwilę, sprawdzam listę, włączam timer i działam :).