Dzisiaj o używaniu swoich najlepszych rzeczy według Jennifer L. Scott, autorki książki Lekcje Madame Chic, o której już pisałam, o tu.
Najważniejsza zasada:
- Nie oszczędzaj swoich najlepszych rzeczy na później. Używaj ich na co dzień.
Jak najbardziej na tak:
- Posprzątaj dom, wyrzucając niepotrzebne rzeczy i zachowując tylko te najlepsze.
- Kupuj najlepsze wyroby, na jakie cię stać. Zawsze bierz pod uwagę swój budżet, żeby nie żyć ponad stan.
- Nie zapominaj o dobrych manierach na co dzień, zwłaszcza w stosunku do najbliższych ci osób.
Sprawa raczej dość oczywista 🙂
- Codziennie ćwicz się w sztuce dobrego życia – nawet kiedy jesteś sama. W ten sposób zasmakujesz w wyrafinowaniu.
Zawsze zachowuj najwyższe standardy.
Mieszane uczucia wywołały u mnie te wytyczne:
- Nadaj specjalną rangę codziennym posiłkom, używając najlepszych naczyń, szklanek, serwetek i obrusów.
- Specjalne okazje uczcij, układając wyjątkową kompozycję z kwiatów albo przygotowując wymyślną potrawę.
O ile na co dzień nie jadamy na obtłuczonych talerzach (jak to zakłada autorka), tak nie widzę w praktyce używania najlepszej porcelany i kieliszków do codziennych posiłków – podejrzewam, że w ciągu miesiąca większość wylądowałaby w koszu, wytłuczona przez moje dziecko.
Tak samo – uczczenie specjalnej okazji jedynie okazałym bukietem lub obrusem po babci (skoro na co dzień używamy kryształów i najlepszej porcelany) – traci swoją wyjątkowość.
Być może złoty środek byłby najlepszy – częstsze niż 2 razy w roku wyciąganie odświętnej zastawy, skompletowanie ładnych sztućców i naczyń codziennych oraz większa celebracja codziennych posiłków.
- Korzystaj z najlepszych pokoi w swoim domu i nie oszczędzaj ich na specjalne okazje czy dla niektórych gości. Zasługujesz na to, żeby na co dzień mieszkać w najlepszych częściach swojego domu!
W polskich warunkach raczej chyba trudno stworzyć „pokój-muzeum” (nieskazitelne pomieszczenie, gdzie wyeksponowane są przedmioty, którymi rodzina chce się pochwalić, gdzie wstęp do tego pokoju jest na co dzień domownikom wzbroniony) – aczkolwiek gdzieś mi się o uszy obiło o folii na kanapie 😉
Korzystacie ze swoich najlepszych rzeczy, czy oszczędzacie je na lepsze czasy?
że też jeszcze nie przeczytałam tej ksiązki! Świetne zestawienie 🙂
Ja już mam dwie wersje – elektroniczną i papierową 🙂
Korzystaj z najlepszych pokoi w swoim domu i nie oszczędzaj ich na specjalne okazje czy dla niektórych gości. Zasługujesz na to, żeby na co dzień mieszkać w najlepszych częściach swojego domu! 😀 😀 😀
Z tego się uśmiałam 🙂 Dobra refleksja Zorganizwowana 🙂
Chyba nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego punktu w praktyce 😉
podpisuję się pod tym, co napisałaś! celebrując każdy posiłek wyjąkowo, jak można wtedy uczcić jeszcze okazje wyjąkowe? wątpię że dodatkowym bukietem 😉 choć zgadzam się, aby nie trzymać rzeczy na szczególne okazje, tzn. mam np obrusy od okazji wyjątkowych i bardziej codzienne.
ja staram się wdrażać takie postanowienie, aby bezkompromisowo otaczać się ładnymi rzeczami, wg możliwości również lub głównie na codzień. trochę pokrywa się się to z ideami ksiażki, fajnie że powróciłaś tutaj do niej!
przeczytałam Twój gościnny artykuł i jest bardzo w moim guście 🙂 jesteś moją organizacyjną bratnią duszą 😀 nie jestem tak konsekwentna jak Ty, ale idea organizacji i list jest mi baaaardzo bliska!
pozdrawiam serdecznie 🙂
Powrót do książki i do tego tematu obiecałam pod recenzją książki 🙂 – w końcu się doczekała publikacji 😉
Dziękuję za miłe słowa – u mnie też czasami krucho z konsekwencją, ale dzielnie walczę
Dokładnie to samo pomyślałam, kiedy przeczytałam w książce fragment o najlepszej zastawie 😉 Zdecydowanie przy dziecku górują plastyki nie bez powodu 😉
Zwłaszcza jak dziecko ma zapędy do samodzielności 😉
Muszę koniecznie po nią sięgnąć, uwielbiam paryski styl i szyk 🙂
Pozdr,
http://fireflyshearts.blogspot.com
Taaak… problem odkładania rzeczy na tzw. lepszą chwilę jest mi bardzo bliski.. ale ostatnio z tym walczę i wyrzucam wszystko co nie zakwalifikuję do „na lepszą chwilę” 🙂