Niedawno dostałam pytanie od Czytelniczki „Skąd czerpiesz pomysły na obiady?”. Bardzo dobre i ważne pytanie. Planowanie posiłków to jedna sprawa, ale dość często zdarza się, że mimo zapału i chęci do planowania nie bardzo wiesz, skąd brać te pomysły na posiłki. Stąd też pomysł na podzielenie się moimi źródłami inspiracji.
Skąd biorę pomysły na obiady (i nie tylko):
- spis potraw, czyli tzw. potrawy znane i lubiane – na jednej kartce mam spisane wszystkie potrawy, które lubimy jeść. Znajdują się tutaj dania mięsne, dania bezmięsne, zupy, dania rybne oraz pomysły na śniadania i kolacje. Kiedy nie mam zupełnie pomysłu na obiad, zerkam do listy i zaraz coś smacznego i sprawdzonego wpadnie w oko. To, moim zdaniem, podstawa przy planowaniu posiłków.
PDF – potrawy znane i lubiane – szarość bez ramek
PDF – potrawy znane i lubiane – malinowa ramka
- spis potraw do wypróbowania – tutaj trafiają przepisy, które chcę wypróbować w najbliższym czasie. Staram się wypróbowywać jeden nowy przepis na 1-2 tygodnie. Jeśli potrawa przypadnie nam do gustu, trafia na listę potraw znanych i lubianych. Czasami listę zastępuje moja tablica na Pinterest „Gotowanie i pieczenie”.
PDF – potrawy do wypróbowania – szarość bez ramek
PDF – potrawy do wypróbowania – malinowa ramka
- gazetki reklamowe i promocyjne – zdarza mi się układać jadłospis na kolejny tydzień w oparciu o przeglądaną gazetkę. Inspiruję się zawartymi tam przepisami i produktami. Przy okazji oszczędzam pieniądze, kupując produkty będące akurat w promocji. Staram się, by gazetki oglądać online i nie generować dodatkowych śmieci w domu.
- strony internetowe – regularnie podglądam dwie strony z przepisami – w przypadku słodkości jest to strona mojewypieki.com, w przypadku dań obiadowych (ale też i słodkości) – kwestiasmaku.com.
- programy kulinarne – jedna z moich guilty pleasures (czy jest jakiś fajne polskie tłumaczenie dla tego określenia?), czyli oglądanie programów kulinarnych (tuż obok są programy o urządzaniu wnętrz, zwłaszcza z moim ostatnio odkrytym stylu – modern farmhouse). Moi ulubieńcy to Jamie Oliver, Tomasz Jakubiak, Anna Olson, Nigella Lawson oraz Ree Drummond.
- książki kucharskie – chyba najrzadziej korzystam z tego źródła inspiracji, ale jeszcze się zdarza. Choć zdecydowanie wolę wersje online i powoli dojrzewam do myśli, by pozbyć się nieużywanych książek kucharskich i zbieranych wycinków z gazet (do których nie zajrzałam od lat).
A Ty skąd czerpiesz pomysły na posiłki?
Planowanie posiłków to ostatnio dosyć modny temat. I bardzo dobrze, bo może dzięki temu będziemy kupować tylko te składniki, które są nam potrzebne i nie będziemy marnować takiej ilości jedzenia.
Ja sama planuję posiłki od jakichś dwóch lat. Pomaga mi w tym lista stworzona na Trello, na której zapisuję przepisy na dania, które lubimy oraz takie, które chcemy wypróbować. Dodatkowo inspirację czerpię z Kwestii Smaku, Pinteresta oraz całej masy blogów kulinarnych, na któórych zawsze można znaleźć coś pysznego i zdrowego.
Super! U mnie mniejsza ilość wyrzucanych produktów to dodatkowy plus planowania posiłków – w głównej mierze to ułatwienie codzienności 🙂
Planowanie posiłków to ostatnio dosyć modny temat. I bardzo dobrze, bo może dzięki temu będziemy kupować tylko te składniki, które są nam potrzebne i nie będziemy marnować takiej ilości jedzenia.
Ja sama planuję posiłki od jakichś dwóch lat. Pomaga mi w tym lista stworzona na Trello, na której zapisuję przepisy na dania, które lubimy oraz takie, które chcemy wypróbować. Dodatkowo inspirację czerpię z Kwestii Smaku, Pinteresta oraz całej masy blogów kulinarnych, na któórych zawsze można znaleźć coś pysznego i zdrowego.
Super! U mnie mniejsza ilość wyrzucanych produktów to dodatkowy plus planowania posiłków – w głównej mierze to ułatwienie codzienności 🙂
Że też sama na to nie wpadłam! Super, uwielbiam planowanie <3 Myślałam nawet nad skompletowaniem swoich ulubionych przepisów w swojej własnej książce kucharskiej 🙂 Jeśli chodzi o czerpanie pomysłów to wiele tych internetowych przepisów przerobiłam natomiast dla osób szukających czegoś nowego i świeżego polecam e-book od FitSłodycze. Na prawdę świetnie wszystko tam opisali a można tam znaleźć wiele smaczków, których w internecie nie ma