Choćbyś stawała na rzęsach i robiła wszystko, co w Twojej mocy, nie dasz rady uniknąć sprzątania. No chyba, że stać Cię na pokojówkę, która tę brudną robotę będzie robiła za Ciebie ;). Możesz mieszkać w minimalistycznym wnętrzu jedynie z materacem i książką, ale kurz nadal będzie się pojawiał, umywalka brudziła, na blacie w kuchni pojawiały się okruszki, a okna zachodziły brudem. Nie ma magicznego sposobu, który to zmieni. Owszem, na część z tych rzeczy można przymknąć oko, ale jednak od czasu do czasu można (a nawet trzeba) się przemóc i coś z tym zrobić.
Co zatem możesz zrobić, by polubić sprzątanie?
- zmień nastawienie – musisz sobie uświadomić, ze sprzątasz dla siebie i swojej rodziny. Troszczysz się o siebie i innych. Chyba jesteś tego warta?
- odgrać swój dom – im mniej masz rzeczy do sprzątania, tym mniej czasu poświęcisz na porządki. Wyobraź sobie odkrytą półkę z mnóstwem drobnych bibelotów, który każdy musisz podnieść i wytrzeć z kurzu. Brrr, od razu się odechciewa. A może to równie dobrze być półka z 2-3 większymi dekoracjami. Szast, prast i gotowe. Przed zabraniem się za sprzątanie warto też dać sobie chwilę na odłożenie rzeczy na swoje miejsca – dopiero potem zabierz się za ścieranie kurzy, odkurzanie czy mycie podłóg.
- sprzątaj codziennie po trochu – perspektywa spędzenia połowy soboty na porządkach brzmi nieciekawie, ale już 20-30 minut dziennie jest chyba do zaakceptowania?
- zastosuj mądry multitasking – podczas sprzątania słuchaj audiobooków, podcastów, muzyki.
- zadbaj o przybory do sprzątania – wybierz ładne ściereczki czy szczotki do sprzątania, jeśli masz możliwość wybierz ładnie pachnący środek do czyszczenia. Jeśli robisz samodzielnie domową chemię, dodaj do niej olejek zapachowy. Zatroszcz się też o sprzęt AGD – opróżnij pojemnik w odkurzaczu, wyczyść szczotki od odkurzacza, itp. Ułatwisz sobie w ten sposób sprzątanie.
- zainspiruj się – czytaj blogi, oglądaj videa na YouTube czy przeglądaj Pinteresta. Może uda Ci się znaleźć fajny trik ułatwiający sprzątanie. Byle tylko nie zastąpiło to sprzątania. Samo się niestety nie zrobi.
- nagradzaj się – ogarnęłaś już kuchnię po dzisiejszym obiedzie? Napij się dobrej herbaty lub kawy, zjedz dobre ciastko, poczytaj chwilę lub zajrzyj na Instagram.
- nie bądź perfekcjonistką – zawsze będzie coś do zrobienia, więc po co się zadręczać, że w tym miesiącu nie umyłaś okien lub w tym tygodniu nie wyczyściłaś szczoteczką do zębów wszystkich zakamarków w łazience.
- potraktuj sprzątanie jako porcję ruchu – mycie okien nieźle wpływa na mięśnie ramion, przy odkurzaniu czy myciu podłóg możesz chwilę potańczyć. Po prostu przez chwilę się poruszaj.
- potraktuj sprzątanie jak grę – załóż się sama ze sobą, ile di jesteś w stanie utrzymać czystość, sprawdź ile jesteś w stanie posprzątać w ciągu 15 minut.
To jak, bierzesz się dzisiaj za porządki?
Podczas sprzątania zawsze uruchamiam Endomondo, dla mnie to doskonały trening wystarczy ustawić dyscypline na „Inne” i w mgnieniu oka można spalić 500kcal
Super. Bardzo fajny pomysł 🙂
Podczas sprzątania zawsze uruchamiam Endomondo, dla mnie to doskonały trening wystarczy ustawić dyscypline na „Inne” i w mgnieniu oka można spalić 500kcal
Super. Bardzo fajny pomysł 🙂
Nie cierpię sprzątania bo to taka syzyfowa praca. Ja stosuję metodę po
20 min dziennie. Nie umiałabym niestety nic słuchać sprzątając bo się za
bardzo koncentruje na tym co słucham i nie kontroluję tego jak
sprzątam. Ale bardzo lubię Twoje porady. Chętnie z nich korzystam.
Ja także nie umiem skupić się na słuchaniu podczas wykonywania innych rzeczy, ale są osoby które z sukcesem potrafią robić to jednocześnie. Jestem jednozadaniowa 🙂
Nie cierpię sprzątania bo to taka syzyfowa praca. Ja stosuję metodę po
20 min dziennie. Nie umiałabym niestety nic słuchać sprzątając bo się za
bardzo koncentruje na tym co słucham i nie kontroluję tego jak
sprzątam. Ale bardzo lubię Twoje porady. Chętnie z nich korzystam.
Ja także nie umiem skupić się na słuchaniu podczas wykonywania innych rzeczy, ale są osoby które z sukcesem potrafią robić to jednocześnie. Jestem jednozadaniowa 🙂
Coś dla mnie – nienawidzę sprzątać, kiedy sprzątam to płaczę 🙂 Chyba uraz z dzieciństwa, bo moja mama przywiązywała do porządków wielką wagę, zbyt wielką zdecydowanie.
Dla mnie najlepszym motywatorem jest włączenie swojej ulubionej muzyki. Odpalam gramofon i Idzie wtedy trochę lepiej. No i oczywiście system nagród. 🙂
Dla mnie najlepszym motywatorem jest włączenie swojej ulubionej muzyki. Odpalam gramofon i Idzie wtedy trochę lepiej. No i oczywiście system nagród. 🙂
Zdecydowanie! Twoje porady są idealne i nastawione na sukces. Trzeba tylko wziąć się za robotę. Dzięki!
Proste i świetne rady! 🙂 U mnie fajnie się sprawdza sprzątanie przy muzyce 🙂 W dodatku mam nieocenioną pomoc w postaci roomby. Sprzątam w tygodniu, a weekendy przeznaczam na relaks – to moje sposoby na ogarnianie domu 🙂